VI Otwarte Mistrzostwa Gminy Mosina
w Kolarstwie Górskim i Przełajowym
Start mężczyzn na dystansie 40 kilometrów.
Fot. Piotr Kurek
To była niezwykle udana impreza. Wzięło w niej udział prawie pół tysiąca osób, w tym około sto pięćdziesiąt dzieci. Świeciło słońce, było ciepło, wiatr nie dmuchał - w takiej oto scenerii ścigali się dzisiaj w Wiórku uczestnicy szóstych już Otwartych Mistrzostw Gminy Mosina w Kolarstwie Górskim i Przełajowym. Na najdłuższym dystansie (40 km) triumfowali Kamila Wójcikiewicz (Rooweromania) z Poznania i Mateusz Mróz (Convert MrózRowery Team) z Czapur.
Na trasę 40 km o godzinie 11.40 ruszyło ponad 120 osób. Pedałowały one z Wiórka w stronę Warty, by tam zakręcić w lewo i pojechać w kierunku Rogalinka. Co tu dużo mówić, dziś nikt nie mógł narzekać na błoto, zimno lub deszcz. Jedynym utrudnieniem były piaszczyte drogi.
Wystartowały najmłodsze dzieci. Na pierwszym planie 4-letnia Marysia Górniak.
Fot. Piotr Kurek
Pierwszą rundę jako pierwszy, w czasie 46 minut, pokonał Mateusz Mróz (mieszkaniec Czapur, graniczą z Wiórkiem) - były kolarz szosowy. Od początku rywalizacji wydawał się głównym kandydatem do zwycięstwa i nie zawiódł tych, którzy go znają.
Po swój sukces pedałował 1 godzinę 34 minuty 4 sekundy. Siedem sekund za nim końcową kreskę przejechał Piotr Marciniak z Poznania (Euro Bike Kaczmarek Electric Team), na miejscach od 3. do 5. zostali sklasyfikowani: Andrzej Sypniewski z Poznania, Szymon Matuszak z Konina i Radek Ostrowski z Puszczykowa (cała trójka Rybczyński-Bikes Remmers TP-Link) - ich czas 1:34:13. Sekundę za nimi jazdę ukończył Radek Lonka z Września (Volkswagen Samochody Użytkowe), dwukrotny triumfator Tour de Pologne Amatorów.
Kamila Wójcikiewicz (od lewej), Lidia Bzdenga-Antoniewicz i Joanna Połuch. Trzy najlepsze panie na trasie 40 km.
Fot. Piotr Kurek
– Mateusz odskoczył nam w ostatniej fazie wyścigu, na piaszczystym podjeździe - mówił za linią mety Piotr Marciniak. – Było to gdzieś dwa kilometry przed finiszową kreską. Myślę też, że znał dobrze teren i wiedział, gdzie skutecznie może zaatakować - podkreślił zawodnik teamu "Eurobajków".
Wśród pań na dystansie 40 km pewnie triumfowała Kamila Wójcikiewicz (Rooweromania) z Poznania. Natomiast zacięty bój o drugie miejsce toczyły do samej mety Lidia Bzdenga-Antoniewicz (AF Mosina Team) i Joanna Połuch z Poznania (JakśBud Biedrusko). I w takiej właśnie kolejności wjechały na metę.
Na trasie 40 km jazdę ukończyło osiem pań i stu mężczyzn.
Mateusz Mróz - zwycięzca, Szymon Matuszak - 2. miejsce i Radek Ostrowski - 3. miejsce w kategorii 1977-1986. Z lewej wiceburmistrz Mosiny Stanisław Mieloch, z prawej Waldemar Demuth - kierownik OSiR-u w Mosinie.
Fot. Piotr Kurek
Z dystansem 20 km skutecznie poradziło sobie 136 mężczyzn i 23 kobiety. Triumfowali Anna Wysokińska z Plewisk (Restive Team) i Łukasz Idkowiak z Mosiny (Idmar Racing Team). I o ile Pani Ania jest znana od lat z kolarskich tras, to sukces Łukasza Idkowiaka (rocznik 1979) jest wielką niespodzianką, gdyż prawie nieznany amator objeżdża takich asów MTB jak Gracjana Stankiewicza z Obornik (DT4YOU MTB Team), czy też Filipa Kaczanowskiego z Lubonia (Auto Skoda).
Od godziny dziesiątej w kilku wyścigach ścigały się dzieci od dwóch do 15 lat - prawie 150 osób. Emocji było co niemiara, większe chyba były udziałem rodziców i dziadków.
Złote, srebrne i brązowe szprychy dla najlepszych.
Fot. Piotr Kurek
Impreza w Wiórku została perfekcyjnie przygotowana przez Ośrodek Sportu i Rekreacji w Mosinie oraz Wiejskie Stowarzyszenie Integracyjne. Waldemar Demuth - kierownik OSiR-u oraz szefowa Wiestinu Ewa Gąsienica-Brożynska mogą być dumni, że z sukcesem przeprowadzili zawody sportowe dla prawie dla pół tysiąca ludzi. Swą pracą, zaangażowaniem prawie 80 osób w najlepszy z możliwych sposobów uczcili w ten sposób pamięć Krzysztofa Borne - zmarłego kilka lat temu pomysłodawcy wyścigów MTB w Wiórku.
Zawodniczki i zawodnicy walczyli o złote, srebrne i brązowe szprychy osadzone na drewnie z Zakopanego. Catering był na medal, nagród dla najlepszych nie zabrakło.
Waldemar Demuth, jego ludzi oraz społecznicy z Wiórka.
Fot. Piotr Kurek
– Do zobaczenia za rok, w ostatnią sobotę września - słyszało się dziś w Wiórku. – Tak, przyjedziemy mówili nie tylko Wielkopolanie, ale także startujący z innych rejonów Polski. Wiórek MTB zyskał dziś na rozpoznawalności marki i można być bardziej niż przekonanym, że 29 września 2018 granica pół tysiąca ludzi na rowerach zostanie przekroczona z naddatkiem.
Piotr Kurek
|