Ireneusz Rutkowski proponuje coś nowego
Ireneusz Rutkowski proponuje Męczennice Rowerowe.
Fot. archiwum Ireneusza Rutkowskiego
Ireneusz Rutkowski ze Skórzewa pod Poznaniem wpadł na wiekopomny pomysł ożywienia jazdy na rowerze. Cyklicznej, wielce pozytywnej, dobrowolnej i nielimitowanej. I to bez względu na warunki pogodowe. Od dzisiaj, od pierwszego maja 2018, proponuje Męczennice Rowerowe. I to według określonych przepisów.
MĘCZENNICA ROWEROWA
PRZEPIS:
1. Męczennica Rowerowa jest imprezą cykliczną, wyznaczaną na każdą drugą niedzielę miesiąca.
2. Intencją fizyczną Męczennicy Rowerowej jest pozytywne zmęczenie uczestników.
3. Intencją duchową Męczennicy Rowerowej jest afirmacja człowieka, szacunek dla przyrody, kontemplacja widoków, dźwięków, zapachów i smaków.
4. Uczestnik Męczennicy Rowerowej może przyjąć inną, dowolną intencję - fizyczną lub duchową.
5. Męczennica Rowerowa odbywa się w kaźdych warunkach pogodowych.
6. Udział w Męczennicy Rowerowej jest dobrowolny, równy i nielimitowany.
7. Na trasie Męczennicy Rowerowej obowiązuje odpowiedzialność i braterstwo.
8. Uczestników Męczennic Rowerowych nie należy określać męczennikami.
9. Trasę Męczennicy Rowerowej każdorazowo wyznaczają uczestnicy.
10. Pomysłodawca zostaje obrany Przewodnikiem Męczennicy Rowerowej.
11. Męczennice Rowerowe dzielą się na Zwykłe (nie mniej niż 50 km), Duże (nie mniej niż 80 km) i Wielkie (powyżej 100 km).
12. Częstotliwość poszczególnych kategorii Męczennic Rowerowych określają uczestnicy.
13. Męczennica Rowerowa jest pomysłem zastrzeżonym.
14. Do przepisu na Męczennicę Rowerową każdy uczestnik może wnosić przypisy1.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
1 Uczestnicy inauguracyjnej Męczennicy Rowerowej przybywają 13 maja 2018 roku na godzinę 10:00 do parku w Skórzewie (52°23'15.0"N, 16°47'04.9"E). Proponowany zarys trasy inauguracyjnej Męczennicy Rowerowej: kawa w Dębienku - ok. 12:00, obiad w Buku (kuchnia wschodnia!) - ok. 14:00. Powrót do Skórzewa - ok 16:00.
xxx
Ireneusz Rutkowski należy do grona gigantów poznańskiej turystyki rowerowej. Zorganizował aż dwanaście wypraw rowerowych po Europie. Dotarł do Camino w Hiszpanii, pedałował szlakiem francuskim Drogi św. Jakuba do Santiago de Compostela, trzy razy uczestniczył w wyprawach wzdłuż Dunaju (od Donaueschingen aż do Belgradu).
Dwa razy wiódł spore grupy rowerzystów po Ukrainie (w latach 2005 i 2013), dwukrotnie przemierzył na rowerach Białoruś (2009 i 2011). Z wysokości siodełka rowerowego poznawał Austrię i Słowację. Przejechał też całą trasę wzdłuż Nysy Łużyckiej i Odry - z Czech do Świnoujścia. W roku ubiegłym zwiedzał na swym bicyklu Luksemburg.
Współzałożyciel i pierwszy prezes Koła PTTK "PĘDZIWIATRY" w Dopiewie. Pomysłodawca corocznego rajdu "Pędziwiatr Wiosenny" którego już VI edycja odbyła się 8 kwietnia br. Właśnie pod wpływem propozycji zgłaszanych podczas ostatniego "Pędziwiatra Wiosennego" zrodził się pomysł na Męczennice Rowerowe - cykliczne imprezy turystyczno-sportowe, przeznaczone dla bardziej wprawionych amatorów rowerowania (nazwa chyba trafnie oddaje istotę wysiłku kolarskiego). A wraz z pomysłem powstał również przepis na udaną Męczennicę..., gdzie autor zawarł - nie bez nuty humoru i przekory - najistotniejsze zasady obowiązujące jej uczestników.
Poznałem Irka w roku 2005 podczas naszej wspólnej wyprawy rowerowej po Ukrainie Zachodniej (trasa wiodła z Przemyśla przez Sambor, Truskawiec, Iwanofranowsk (Stanisławów), Kołomyję, Czerniowce, Kamieniec Podolski, Tarnopol, Lwów i z powrotem do Przemyśla). Dwa lata później mozoliliśmy się w letni czas na rowerach między Bratysławą i Wiedniem - wzdłuż Dunaju, by wrócić na Słowację w okolice Małokarpackiej Drogi Winnej i skończyć jazdę w Tatrach (Smokowiec, Szczyrbskie Pleso i Poprad). W roku 2008 - roku Igrzysk Olimpijskich w Pekinie (srebrny medal Mai Włoszczowskiej w kolarstwie górskim) - poznawaliśmy szlak rowerowy wzdłuż Nysy Łużyckiej i Odry (z Czech do Świnoujścia).
Dr nauk ekonomicznych (ponad 40 lat pracy zawodowej) mieszka w Skórzewie i korzysta z zasłużonej emerytury. Baczny obserwator na rowerze, człowiek z ogromnym poczuciem humoru, autor książki o swych latach licealnych "Dwa dni z życia licealisty", teraz podsuwa nam pomysł. Na Męczennice Rowerowe.
Jak znam Irka, chciałby bardzo, by ta idea opanowała szlachetnie Polskę. Copyright jest jego, ale można z niego korzystać, wiedząc dobrze o tym, że jego autor w swym dorosłym życiu pokonywał na rowerze Europę wzdłuż i wszerz. I z każdej podróży wracał z nowymi myślami, z energią i afirmacją dla życia i pozytywnego zmęczenia.
Piotr Kurek
|