Ireneusz Dusza, Ewelina Miernik, Michał Cięciel
i Piotr Walczak skutecznie ratowali kolegę kolarza
Lekarzena rowerach, lekarze na medycznym posterunku. Ewelina Miernik i Michał Cięciel. Rakownia 29 maja 2022,
Fot. Piotr Kurek
Ewelina Miernik (Triton Konin) przyjechała w niedzielę do Rakowni pod Murowaną Goślinę, by startować w maratonie MTB z cyklu Grand Prix Kaczmarek Electric. Zdecydowała się na jazdę na dystansie najdłuższym, czyli Giga, który liczył 70 kilometrów. I ukończyła rywalizację z czasem 3:41:00, zajmując trzecie miejsce w rywalizacji elity kobiet.
Po drodze miała jednak przerwę, gdyż jako lekarka - specjalistka medycyny ratunkowej - pomagała kolarzowi w potrzebie. Rafał Łukawski zasłabł w trakcie wyścigu, upadł. – Byłem świadkiem zdarzenia, jechałem za nim - to słowa Piotra Walczaka ze Świnoujścia.
Piotr Walczak (602) był świadkiem upadku Rafała Łukawskiego.
Fot. Piotr Łabaziewicz
Zawodnik z nadbałtyckiego kurortu pierwszy pospieszył z pomocą. Dołączyli do niego Ireneusz Dusza z Lubina (ratownik medyczny), Ewelina Miernik i Michał Cięciel z Zielonej Góry (też lekarz ratownik). – Było dramatycznie, ale daliśmy radę - mówił po ukończeniu jazdy na Giga Michał Cięciel (2:42:22). Pomocni okazali się miejscowi strażacy. Fachowcy z karetki pogotowia ratunkowego mieli wszystko, co niezbędne, by uratować kolarza, wielkiego entuzjastę MTB.
Ireneusz Dusza (121) jest ratownikiem medycznym i okazał klasę w swym fachu.
Fot. Piotr Łabaziewicz
Rafał Łukawski jest w szpitalu pod dobrą opieką. W niedzielę za nim podążali na rowerach pasjonaci kolarstwa górskiego. Paweł Walczak, Ireneusz Dusza, Ewelina Miernik i Michał Cięciel gdy zobaczyli, co się stało, przystąpili do dzieła. Profesjonalnie i skutecznie. Uratowali życie kolegi kolarza. A później dojechali (czworo) do mety.
Bez patetycznych słów, imiona i nazwiska tej dzielnej czwórki są do zapamiętania. Trzeba im podziękować publicznie, w imieniu Rafała i całego naszego środowiska MTB, za to co zrobili. Za czyn, za szlachetną postawę.
Piotr Kurek
|