100 razy na rowerze po 100 kilometrów
Piotr Rakowski w sobotę 13 października organizuje po raz setny wycieczkę rowerową po Wielkopolsce.
Fot. archiwum Piotra Rakowskiego
Pan Piotr Rakowski, bo o nim tutaj mowa, jest człowiekiem wielu talentów. Zna się na komputerach, jak mało kto, i z tego żyje. Lubi fotografować, kręcić filmy. Ale ma też wielką pasję do jazdy na rowerze. I to już od wielu, wielu lat.
W najbliższą sobotę, 13 października, zaprasza na wycieczkę rowerową z Poznania w stronę Śremu, Solca i z powrotem do Grodu Przemysła. To będzie dla Pana Piotra i jego przyjaciół jazda niezwykła, bo jubileuszowa. Licząc od tej pierwszej, sprzed trzech lat - był październik 2015, będzie to setna.
Zbiórka chętnych o godzinie 9.00 na Dolnej Wildzie, przy wiadukcie na ulicy Hetmańskiej. Stąd pojadą w stronę Puszczykowa szlakiem nadwarciańskim, dotrą przez Mosinę do Sowińca i dalej przez Żabno i Górę (obok wieży telewizyjnej) pojawią się w Śremie.
Nie brakuje chętnych, by poznawać Wielkopolskę razem z Piotrem Rakowskim.
Fot. archiwum Piotra Rakowskiego
– Chcemy tego dnia przejechać na swych rowerach około 120 kilometrów - mówi Piotr Rakowski. – Najważniejsza i najprzyjemniejsza część sobotniej wycieczki rowerowej przypadnie na odcinek między Śremem a Solcem. To dystans około 22 kilometrów. Będzie to jazda po wałach nadwarciańskich, niezwykle urokliwych jesienią, mam nadzieję, że w dobrych warunkach pogodowych - podkreśla.
Z Solca powrót do Poznania, ale nie głównymi drogami, a polami i lasami, choć tu i tam trafi się jakiś fragment asfaltu. Na godzinę 17.00 Piotr Rakowski i jego znajomi powinni być nad Jeziorem Maltańskim, gdzie zostanie oficjalnie zakończone to jubileuszowe pedałowanie.
Zainicjował te jazdy, wycieczki rowerowe po Wielkopolsce, dokładnie trzy lata temu, w październiku 2015. Ich formuła sprowadza się do kilku prostych zasad: dystans do pokonania liczy około 100 kilometrów lub więcej. Zimą wypada ich mniej, od 40 do 80 km. Uczestnicy tych wycieczek najczęściej jadą drogami polnymi, leśnymi, szutrowymi. I tempo pedałowania jest godne dobrych maratończyków MTB: około 20 kilometrów na godzinę. I jeszcze jedna bardzo ważna okoliczność: zawsze trzeba mieć kask na głowie. I o wszystkich tych jazdach informuje na Facebooku: na stronie Wycieczki Rowerowe Wielkopolska.
Przez trzy lata Pan Piotr zorganizował 99 wycieczek rowerowych z udziałem wielu ludzi. Aż dziewięćdziesiąt osiem z nich zostało zarejestrowanych filmowo. Te mini dzieła można obejrzeć w internecie. Jedno z nich, z marca roku 2016, gdy w okolicach Murowanej Gośliny przemknęło mu pod nosem stado jeleni, miało rekordową oglądalność: grubo ponad 100 tysięcy odsłon! Wpisujemy w wyszukiwarce Google słowa piotr rakpol i mamy dostęp do kilkuminutowych wielce artystycznych impresji.
Piotr Rakowski gdzieś na rowerowym szlaku w Wielkopolsce.
Fot. archiwum Piotra Rakowskiego
– Znam Wielkopolskę jak własną kieszeń, ale za każdym razem szukam nowych szlaków, dróżek - mówi informatyk wysokiej klasy. Ma ulubione kierunki pedałowania: a to w stronę Obornik i jeszcze dalej za nie, także w stronę Puszczy Zielonka, Wielkopolskiego Parku Narodowego, czy też w stronę Mosiny, Jaszkowa i Śremu.
Sto wycieczek rowerowych po Wielkopolsce w trzy lata. Sto razy 100 km i mamy piękny rezultat: 10 tysięcy kilometrów przejechanych po polach, lasach, wzdłuż rzek i jezior. To odkrywanie nowych miejsc do odpoczynku, relaksu. To wreszcie sprawdzanie, co się zmieniło w tym czy też innym miejscu.
Życząc przyjacielowi Piotrowi z Grunwaldzkiej 19 (Dom Prasy) udanej setnej wycieczki rowerowej w najbliższą sobotę, informuję szeroką społeczność spod znaku dwóch kółek, że Mistrz Rakowski w maju tego roku ukończył 55 lat. Życzę mu długich lat życia, niewyczerpanych pomysłów na jazdy po nowych trasach i tej artystycznej weny, która sumuje i wzbogaca dobrą muzyką jego filmowe kadry z wielkopolskiego pedałowania.
Tak trzymaj Piotrze!
Piotr Kurek
|