R E K L A M A :
 Newsletter >
 Wyslij znajomym >
 Dodaj do ulubionych
  Szukaj na stronie.
Jestes 41037250 gosciem na naszej stronie
Aktualizowano: 2024-03-15
Marceli Bogusławski
najszybszy po 123 kilometrach

 
Piękny dzień kolarski w Poznaniu
 

Bartosz Rudyk (od lewej), Marceli Bogusławski, Filip Prokopyszyn i Dawid Wawrzyniak - pomysłodawca i organizator Grand Prix Prinzwear.
Fot. Piotr Kurek

Marceli Bogusławski (HRE Mazowsze Serce Polski Cycling Team) wygrał dzisiejszy wyścig kolarski - Grand Prix Prinzwear - na torze samochodowym "Poznań". Finiszował najszybciej z peletonu przed Bartoszem Rudykiem (TC Chrobry Scott Głogów) i Filipem Prokopyszynem (HRE Mazowsze Serce Polski Cycling Team), po pokonaniu 123 kilometrów. Startowało 100 zawodników: mężczyzni elity, orlicy, mastersi oraz liczna grupa szosowców z Niemiec. To był piękny dzień kolarski w Grodzie Przemysła.
 
Ekipa Darka Banaszka, czyli HRE Mazowsze Serce Polski Cycling Team, przyjechała w siedmioosobowym składzie: Filip Prokopyszyn, Tobiasz Pawlak, Norbert Banaszek, Marcin Budziński, Tomasz Budziński, Marceli Bogusławski i Adrian Kurek. I dała pokaz solidnej jazdy. Byli cały czas aktywni i na finiszu Marceli Bogusławski skutecznie pędził po zwycięstwo. Bartosz Rudyk był drugi i Filip Prokopyszyn - trzeci.
 
Z pięciu lotnych premii aż trzy wygrali "Mazowszanie": pierwszą Tomasz Budziński, czwartą Marcin Budziński i piątą Filip Prokopyszyn w imponującym stylu. Mówiąc krótko, pokazali swą siłę i moc na kilkanaście dni przed Mistrzostwami Polski w kolarstwie szosowym, które odbędą się w Kartuzach.
 
123 km rozpisane na 30 rund. Pierwsza połowa wyścigu była bardzo szybka. Średnia prędkość oscylowała w granicach 49-50 km na godzinę. Zawodnicy elity, orlicy i szosowcy z Niemiec to 66 osób, 34 stanowili mastersi. Jechali dzielnie, większość utrzymała koło peletonowi do samego końca.
 
Wyścig był ładny, szybki, dynamiczny. Startujący chwalili pomysł jego przeprowadzenia i realizacji. – Dziś byłem tutaj po raz pierwszy, bardzo mi się spodobało - mówił krótko zwycięzca Marceli Bogusławski, rocznik 1997, medalista mistrzostw Polski w kolarstwie przełajowym i górskim. – Chętnie przyjadę do Poznania na kolejne takie ściganie - dodał.
 
Zwycięzca pokonał 123 km w czasie 2:33:43, czyli ze średnią prędkością 48,01 km/h. Ten wynik uzyskało 38 kolarzy elity i orlików oraz 11 mastersów. W gronie tych ostatnich najlepiej finiszował Mateusz Mróz (Mróz Rowery, 23. open) przed Adrianem Mrówką (Białobłocki Pro Coaching Team, 25. open) i Damianem Mielą (Strefasportu.pl MW Invest, 28. open). Wystartowało 100 zawodników, ukończyło 86. Najstarszym uczestnikiem wyścigu był Tadeusz Jasionek z Przytocznej (JF Duet Goleniów), rocznik 1958.
 
Pomysłodawcą Grand Prix Prinzwear był Dawid Wawrzyniak, który zadbał o nagrody finansowe (dla pierwszej trójki - 2000,00 zł, 1500,00 zł i 1000,00 zł), o premie za lotne finisze (5x100,00 euro), o scenografię, relację na kanale You Tube i Facebooku (prowadził ją Karol Dziambor), o zaproszenie kolarzy z Polski i Niemiec. Kibice kolarstwa mieli ucztę, zawodnicy zaś chwalili możliwość ścigania w takiej formule.
 
– To był piękny wyścig - mówił Artur Spławski, rocznik 1960, jedna z ikon kolarstwa w Wielkopolsce. – Zaczynałem przygodę z tym sportem w 1974 roku, byłem reprezentantem Polski, ścigałem się na całym świecie. Nadal lubię startować i widok rozciągniętego peletonu na dwieście metrów mnie wzruszył. A jechaliśmy dziś cały czas, przez 123 kilometry, z prędkością dochodzącą do 50 kilometrów na godzinę. Pędzili młodzi, aktualni najlepsi polscy szosowcy, ja zaś w 47. roku swej przygody z rowerem mam siłę jeszcze jechać razem z nimi. I dziś czułem się jak w najlepszych latach swej kariery, gdy z Lechem Piaseckim, Markiem Szerszyńskim i innymi reprezentowałem Polskę.
 
                               Piotr Kurek
 

Logo BCM Nowatex - Producent odzie�y rowerowej, sportowej, kolarskiej

EUROBIKE

 

 
WSTECZ HOME E-MAIL