Z Czesławem Langiem rozmawia Piotr Kurek
Francesco Moser (z lewej) i Czesław Lang. Dwaj znakomici kolarze, przyjaciele.
Fot. Iliaro Biondi
– Witam serdecznie. Co u Ciebie, jak tam ze zdrowiem?
– Wszystko dobrze. Zdrowie super, nie narzekam. Oby tak dalej.
– Kolejny rok za nami. Jaki on był dla polskiego i światowego kolarstwa?
– Na pewno ten rok był dla kolarstwa dobry, biorąc pod uwagę to wszystko, co się działo na świecie z związku z epidemią koronawirusa. Zostały odwołane Igrzyska Olimpijskie w Tokio, Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej 2020, a świat cyklizmu poradził sobie z tą sytuacją. Sezon został skrócony, większość wyścigów się odbyła. A nasz Tour de Pologne był pierwszym w tym roku z cyklu World Tour. Pokazaliśmy innym jak należy taką imprezę przeprowadzić, by nie było zakażeń, by zachować reguły medycznego bezpieczeństwa. Później te formuły zdrowotnej troski zostały powtórzone na Tour de France, na Giro d'Italia, czy też na hiszpańskiej Vuelcie. Nikt podczas naszego Tour de Pologne się nie zakaził, wszyscy wyjeżdżali z Polski pod wrażeniem naszej sprawności organizacyjnej.
– Organizujesz Tour de Pologne, nasz narodowy wyścig, od roku 1993, czyli już 27 lat. Jak oceniasz tegoroczny, biorąc także pod uwagę czas pandemii koronawirusa?
– Był to jeden z najtrudniejszych wyścigów, jakie przyszło mi organizować. Kiedy w połowie marca ogłoszono pandemię koronawirusa, życie sportowe, ale i społeczne przygasło. Instytucje zwolniły rytm pracy lub je zawiesiły, na podobnych zasadach działali nasi sponsorzy. I kiedy władze UCI przeorganizowały kalendarz World Touru, mieliśmy nagle tylko miesiąc czasu na przygotowanie Tour de Pologne: uzyskanie wszystkich zgód, pozwoleń. Mam zgrany zespół ludzi, pracowaliśmy prawie non stop, by 5 sierpnia nasz narodowy wyścig mógł wystartować. Ale chylę w tym miejscu czoło wobec sponsorów, gospodarzy miast etapowych, policji, straży pożarnych (zawodowych i ochotniczych), którzy stanęli na wysokości zadania. W sumie, jako Polacy pokazaliśmy, że potrafimy zorganizować wielką imprezę sportową w czasie pandemii koronawirusa. I taki przekaz poszedł w świat.
Remco Evenepoel jedzie po zwycięstwo w Bukowinie Tatrzańskiej, pokazując komu je poświęca.
Fot. Szymon Gruchalski
– A Twoja ocena Tour de Pologne od strony sportowej?
– Na pierwszym etapie doszło do dramatycznego upadku Fabio Jacobsena, któremu ratownicy przyszli z natychmiastową pomocą a później lekarze z Sosnowca pokazali swą światową klasę, ratując życie holenderskiemu kolarzowi. Na drugim etapie wygrywa mistrz świata Mads Pedersen, na trzecim Richard Carapaz (wygrał włoskie Giro d'Italia), na czwartymi wspaniała jazda w Bukowinie Tatrzańskiej Belga Remco Evenepoela i triumf Włocha Davide Balleriniego w Krakowie. Powiem w wielkim skrócie, w sierpniu gościliśmy w Polsce znakomitych kolarzy i ich rywalizacja była na najwyższym poziomie sportowym.
– W przyszłym roku kolejna odsłona Tour de Pologne. W jakim terminie się on odbędzie i na jakiej trasie?
– Jestem w trakcie objazdu Polski, rozmawiam z władzami województw, by przyszłoroczny Tour de Pologne poprowadzić po zmienionej trasie, ale i bardzo atrakcyjnej. Kolarze pojadą przez Lubelszczyznę, Podkarpacie, Małopolskę i Śląsk. Planuję, by wyścig zakończył się w Krakowie. Termin od 9 do 15 sierpnia. Oczywiście, tak jak w latach poprzednich - od roku 2010, odbędzie się Tour de Pologne Amatorów pod sponsorskim sztandarem Orlenu.
– W sezonie 2019 pojawiła się na drogach całego świata grupa worldtourowa CCC Team, nasza - polska. Jeździła także w tym roku, ale w sezonie 2021 zabraknie jej w gronie najlepszych ekip kolarskich świata.
– Nie ma czego ukrywać, że o wszystkim decydują niemałe pieniądze. Są one potrzebne, by utrzymać grupę kolarską na poziomie World Touru. Jeździli w niej młodzi polscy kolarze, przykładem Kamil Małecki czy Szymon Sajnok, którzy już znaleźli swe miejsce w innych teamach. Ten pierwszy w Lotto-Soudal, drugi w Cofidisie. Obserwuję ich, mieszkańców Kaszub - Kamil zaczynał przygodę z kolarstwem w Baszcie Bytów, jak ja, a Szymon w Kartuzach, i życzę im powodzenia na drogach świata w sezonie 2021.
– W roku 2019 zorganizowałeś Wyścig Narodów w Bukowinie Tatrzańskiej, rywalizację w barwach narodowych dla utalentowanej młodzieży kolarskiej z kilkunastu krajów. Powtórzyłeś go także w tym roku w Rzeszowie pod sponsorskim sztandarem Orlenu.
– W tym roku tylko Polska zorganizowała Wyścig Narodów U-23, inne państwa nie podjęły tego trudu. W ten sposób umocniliśmy swą pozycję organizatora i zamiast dwóch dni otrzymaliśmy od UCI prawo do przeprowadzenia pięciodniowej imprezy. Ten wieloetapowy tour odbędzie się na północy Polski, na Mazurach, w ostatnim tygodniu maja.
Czesław Lang od 1993 roku organizuje Tour de Pologne.
Fot. Szymon Gruchalski
– W tym roku mija 14 lat od czasu, gdy zabrałeś się za organizację maratonów MTB. Fani kolarstwa górskiego z naszego kraju mieli okazję przez te lata poznać najpiękniejsze miejsca w Polsce. Jakie plany w tym względzie masz na sezon 2021?
– Maratony Skandii i Lang Teamu odbywały się w latach 2007-2019. Myślę nieskromnie, że ich poziom sportowy i organizacyjny, jak we wcześniejszych latach zawodów XC, był na europejskim poziomie. Obecnie mamy bardzo dużo organizatorów maratonów MTB, praktycznie w każdym województwie. Ja w chwili obecnej koncentruję swą działalność na przeprowadzeniu Tour de Pologne, Orlen Tour de Pologne Amatorów, Orlen Wyścig Narodów U23, zawodów szosowych dla juniorów oraz dla mastersów.
– Jesienią zbierałeś gratulacje?
– W plebiscycie na najbardziej wpływowych ludzi w polskim sporcie zająłem trzecie miejsce, za Robertem Lewandowskim i Zbigniewem Bońkiem. Być na podium z takimi osobowościami to powód do nieskromnej dumy.
– Czesław Lang na rowerze w sezonie 2020. Ile kilometrów w tym roku przejechałeś?
– W tym roku przekulałem mniej kilometrów niż w minionych latach. Po prostu, miałem dużo pracy i zaniedbałem kolarskie treningi i jazdy. Ale będę teraz odrabiał rowerowe zaległości. Dbam o kondycję i codziennie o poranku robię 100 pompek, w jednym ciągu.
– Jakie masz plany na święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok?
– Tradycyjnie, jak co roku: na Kaszubach. Trochę na rowerze, spacery, kriokomora i morsowanie. Ogólnie rzecz biorąc, będę solidnie wzmacniał organizm.
|