Ruszyła Leszczyńska Liga Rowerowa 2018
Marcin Sapa (z lewej) i Adam Adamkiewicz na ostatnich metrach przed metą. Trzebania, 25 marca 2018.
Fot. Piotr Kurek
Marcin Sapa, były kolarz szosowy - uczestnik Tourde France w roku 2009, pojawił się dziś w lesie pod Trzebanią, wystartował jako zawodnik na dystansie Mega (49 km) w maratonie MTB i wygrał rywalizację w kategorii open mężczyzn. Ścigało się 330 osób w tym 21 kobiet w trzech wyścigach, które zainaugurowały Leszczyńską Ligę Rowerową 2018.
Dziś od samego rana słońce święciło prawie ponadnormatywnie i jego promienie docierały w pełni do lasu pod Trzebanią, gdzie odbywały się zawody. Tworzyły w ten sposób sprzyjający klimat do przeprowadzenia maratonu na rowerach górskich.
Ta siódemka zawodników jechała cały czas razem. Zajęli oni miejsca (open) od 4. do 10. w wyścigu na trasie 49 km.
Fot. Piotr Kurek
W najważniejszym wyścigu, Mega, wystartowali mężczyzni i jedna pani - Edyta Swat z Przeźmierowa. Od początku jechało kilku kolarzy na czele, ale od drugiej rundy prowadzenie objęło dwóch: Adam Adamkiewicz z Gostynia i Marcin Sapa z Koła (obaj REAL 64-sto). Pedałowali zgodnie, nie oszczędzali się i na końcową kreskę wjeżdżali razem. Minimalnie zwyciężył Marcin Sapa.
To szosowy mistrz Polski w wyścigu ze startu współnego (Złotoryja, rok 2008), kolarz włoskiej grupy zawodowej Lampre (2009-2010) i uczestnik Tour de France w roku 2009. Kilka lat temu zakończył karierę wyczynowca, w połowie ubiegłego roku podjął z entuzjazmem i sukcesami trud startów jako amator w maratonach MTB. Jego partner z odjazdu w sobotę wygrał Solid Maraton MTB na dystansie Giga w Krzywiniu i dziś miał jeszcze wystarczająco dużo sił, by dorównać utytułowanemu kolarzowi. Trzecie miejsce zajął Krzysztof Paterka z Leszna (LKK Leszno), który większą część trasy przejechał między dwójką Sapa i Adamkiewicz a grupą, w której jechali: Michał Stachowski z Leszna, Mariusz Chyła z Kąkolewa, Bartosz Wujczak z Leszna, Marcin Jurków z Leszna, Kacper Jabłoński z Rawicza, Sylwester Swat z Przeźmierowa i Przemysław Papież z Leszna.
Juniorzy (na pierwszym planie) i młodzicy przed startem.
Fot. Piotr Kurek
Edyta Swat była jedyną kobietą startującą na trasie 49 kilometrów i dzielnie pokonała siedem rund po 7 km w lesie pod Trzebanią.
Z dystansem Mini (28 km - 4 razy po 7 km) wadziło się prawie 200 osób, w tym kilkanaście kobiet. Wśród mężczyn pewnie triumfował Wojciech Mizuro przed Emilianem Pajzertem i Michałem Kaźmierczakiem (wszyscy z Leszna, wszyscy z REAL 64-sto). Piąty był Mateusz Mróz (były kolarz szosowy, obecnie Galibier BikeFun Team). Trzy najlepsze panie na Mini to: 1. Sandra Samolewska z Wilkowic (Kross Euro-Rower.pl), 2. Sylwia Tumiłowicz z Góry (DGR Racing Team), 3. Sylwia Borowska z miejscowości Kąty (Kross Euro-Rower.pl).
Sympatycznych kibiców nie brakowało w lesie pod Trzebanią.
Fot. Piotr Kurek
Szansę rywalizacji mieli także młodzicy (5 km) i juniorzy (10 km). W tej pierwszej kategorii triumfował Mikołaj Skorupiński z Leszna (KKS Gostyń), w drugiej - Eryk Stróżycki z Leszna (Metabo Tora Bike). Jedyną juniorką okazała się Malwina Kusz z Przemętu (Orzeł Lipno).
Zawody były udane, co zgodnie konstatowali startujący jak i kibice.
Piotr Kurek
|