Wojciech Gogolewski, prezes ogniska TKKF "Pałuki" z Wągrowca, od sześciu lat organizuje najlepiej w Wielkopolsce zawody kolarzy górskich. W tym roku takich imprez odbyło się już osiem (dwie także poza naszym regionem - w Połczynie Zdroju i Bydgoszczy), odbędą się jeszcze dwie - we Wrześni i w Wągrowcu.
Anna (na zdjęciu) i Jakub Adamiakowie wybrali się na rajd z czwórką synów.
Ale sympatycznemu panu Wojtkowi nie brakuje pomysłów, by zadbać także o tych, którzy lubią jeździć na rowerze, niekoniecznie wyścigowo. Rajdy rodzinne to nowa tegoroczna inicjatywa, popularyzująca turystykę rowerową jako jeden z najlepszych sposobów na spędzenie wolnego czasu.
Sympatyczne spotkanie rowerzystów z miłośnikami pięknych psów.
W ostatnią niedzielę sierpnia 2008 przed godziną 10 na poznańskiej Cytadeli zebrało się kilkadziesiąt osób, by uczestniczyć w rajdzie rodzinnym "Poznajemy okolice Warty (na trasie Wilczy Młyn - Biedrusko)".
Cytadela, ulice: Szelągowska, Naramowicka, Rubież, Nadwarciańska - to trasa, wzdłuż której przyszło pedałować zarówno starszym jak i młodszym. Następnie był krótki postój obok stawu "Łysy Młyn", bardzo urokliwego miejsca, wreszcie przejazd przez poligon Biedrusko.
Staw "Łysy Młyn" zachwyca swym pięknem.
Nie tylko młodzi ludzie mieli okazję zobaczyć miejsce, gdzie ćwiczy Wojsko Polskie, gdzie swe umiejętności podnoszą czołgiści. Była także okazja, by zatrzymać się obok ruin kościoła w Chojnicy. I później jazda do Biedruska, pod "Kuźnię" - gdzie na uczestników rajdu czekały pamiątkowe medale i smaczna grochówka.
Rodzina Anny i Jakuba Adamiaków w komplecie.
Łącznie jechało ponad 40 osób. Najliczniej, bo aż sześciosobową ekipę, wystawiła rodzina Adamiaków. Pani Anna i Jakub zabrali z sobą czterech synów, z których dwójka starszych - 8-letni Antek i 6-letni Staś - jechała całe 20 kilometrów samodzielnie, zaś bliźniacy Franek i Szymek (3 lata) siedzieli bezpiecznie w fotelikach i przemierzali dystans z rodzicami.
Dla rodziny Adamiaków był to pierwszy taki rajd. Cieszyli się z uczestnictwa w nim, pałaszowali grochówkę z wkładką i stanęli wspólnie do pamiątkowego zdjęcia.
Jazda w niewielkim oddaleniu od Warty.
Panie Barbara Sekretarczyk i Mariola Nowak, nauczycielki poznańskich szkół, dzielnie dojechały do mety, podobnie jak młodzi małżonkowie Lidia i Maciej Biedrzyńscy.
Dariusz Gorczyński, odpowiedzialny w Zarządzie Wojewódzkim TKKF, był pilotem. Jego zaś 13-letni syn Adam Gorczyński, w żółtej kamizelce zamykał kawalkadę rowerzystów.
Wojciech Gogolewski i najmłodsi uczestnicy rajdu rodzinnego.
Niezwykle udana impreza rowerowa w słońcu została poprowadzona ciekawą trasą przez poligon. W tym roku Wojciech Gogolewski i ZW TKKF zamierzają zorganizować jeszcze dwa rajdy rodzinne, o których Wielkopolskie Rowerowanie będzie informować.
|